piątek, 21 marca 2014

magiczny Wrocław

Ta wyprawa była magiczna, Wrocław niezwykły i inny, bo ani pora dnia,tygodnia, ani roku nie dla turystów, zwyczajny czwartkowy dzień, za 9 godzin miala nastąpić wiosna, słońce ogrzewało kamienice i bruki miasta, w rozkładanych pospiesznie jak co roku ogródkach wygrzewali się niepospiesznie smakosze porannej kawy. Nasza kawa serwowana w kawiarni "Pod gryfami", miejsce wymarzone dla kolekcjonerów porcelany i ceramiki. Droga do WC prowadziła przez galerię grafiki, gablot z kolekcją filizanek, a na ścianach kafle z calego świata, prawie jak portugalskie azulejos. W ogrodku pod niebem jak lazur, z widokiem na rynek, kawa smakowała wybornie. Potem wyprawa slakiem niezwykłych kamienic, częściowo zapomnianych, tu i ówdzie odrestaurowanych. Niezwykła przy ulicy Krasińskiego 21 z posadzką jak dywan,
z tajemniczym napisem Lissy, z dziedzińcem jak w zamku i miejscem gdzie prawdopodobnie była fontanna. Na fasadzie anioły i inne cudowne ozdrowy , dzieła wyrawnych architektów i mistrzów sztukateri. Na tej samej ulicy są jeszcze dwa cudenka , jedna secesyjna odrestaurowana, a druga jak jej biedniejsza siostra, piekna choć zapomniana. Smaczkiem niesamowitym i zaskakującym był niepozorny sklep mięsny przy ulicy Traugutta 99, cudo. na ścianach przepiekne stare kafle w kolorze zieleni, podłoga, sufit wszystko w kaflach budzących zachwyt i podziw trwałości. Niegdys był tam slynny trzeźnik. Obecnie tez wiszą wyroby, niestety, ale miejsce to często odwiedzają nie tylko amatorzy krawej jatki, ale i smakosze piękna, podziwiając te cudenka.
Rynek wrocławski jak zawsze dostojny , piękny i oby zawsze polski. uwielbiam to fantastyczne miasto.

1 komentarz:

  1. interesujące ciekawostki i piękny początek wiosny.
    żałuję, że nie byłam tam z Tobą.
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń