poniedziałek, 24 lutego 2014

nocne czytanie

"Znowu noc.
Rozpoznaję ją po ciszy.
Noc nieprzytomna, bezsenna,
sama sobą zniesmaczona,
oczekująca pierwszych promieni świtu, żeby czmychnąć."...

"Moje wieczyste  królestwo , w którym będę ziemią i robakiem, potem ziemią i ziemią, a na koniec drobinką prochu w powiewie nicości"..
fragmenty "Afrykańskie równanie"

piątek, 21 lutego 2014

Kosmate wszystko

Kosmate koty,kosmate swetry kosmate myśli, Noc sie kłębi też kosmata, Co się nie przeżyło,to sie przyśni, jak w drugim życiu, lepszego świata.

środa, 19 lutego 2014

SMAK CURRY

By zapomnieć o bólu i niedołężności , mam nadzieję chwilowej zatapiam się w rozmaite opowieści słowem i obrazem pisane. Filmy są jakąś magią , tyle w nich rozmaitych ludzkich historii , tyle tęsknoty , dramatów i szczęścia, tyle różnych nas, ludzi, z jednakowymi odczuciami i potrzebami, bliskości, zrozumienia, ciepła i tego czegoś wciąż więcej. "Smak curry" - film o przypadkowej miłości, tyko fantazja widza, każdego na swój "krój", może dopisać zakończenie tej historii. Poezja smaku. Inne, w których przelewa się alkohol, nie godne są nawet zadnego zapisu. "72 dni" kino bałkańskie i nasz horror , bo inaczej nie da sie tego nazwac to film "Pod mocnym aniołem" ukazują człowieka ... tylko pytanie czy jeszcze człowieka? słabego, uciekającego od rzeczywistości. Ile dramatów niesie zwyczajny, nieiewinny trunek. Kontynent afrykańskii dramat porwanmych europejczyków, którzy w ucieczce od swoich zyciowych nieszczesc , poszukuja innego , w zamysle lepszego losu, to temat opowiesci w ksiazce Yasmina Khadra "Afrykańskie równanie" Żadnej miłości nie odczuwa się równie boleśnie jak wtedy, kiedy na dworcu wymieniasz spojrzenia z kimś, czyj pociąg odjeżdża w przeciwną stronę. Yasmina Khadra – Jaskółki z Kabulu

piątek, 14 lutego 2014

Czereśniowa 17 czyli Saving Mr Banks

Jeśli można poczuć blogostan i cieło w sercu będąc w kinie, to na pewno ogladając bajeczną opowieść Ratując Pana Banksa. Cudowny, bo przypominający klimat filmów Walta Disneya. Wzruszajacy i zabawny, bawiłam się wyśmienicie. www.youtube.com/watch?v=I3-srL6C100

środa, 12 lutego 2014

MISJA

Kotów nie można posiadać. pojawiają się w ludzkim życiu gdy się ich potrzebuje ... z misją, której nie potrafimy się domyślić.

KROTOCHWILNOŚĆ

krotochwilność....mieć krotochwilność w sobie...krotochwilny czyli zabawny ,żartobliwy,dowcipny, ucieszny,humorystyczny,komiczny,sowizdrzalski...krotochwilny...ładnie brzmiące słowo...
A takich słów i nazw innych,niezwyczajnych odnalazłam w książce SŁUCH ABSOLUTNY w rozmowie z mistrzem Szczeklikiem sporo,np:
fraucymer oznaczajacy świtę kobiet;
bachantki inaczej Menady to w mitologii greckiej
towarzyszki czcicielki Dionizosa (Bachusa). Trackie
 bachantki, które odziane w skóry jeleni, wymachując owiniętymi winną latoroślą tyrsami i śpiewając dzikie, szalone pieśni, tworzyły orszak Dionizosa, podczas jego podróży z Lidii, przez cały antyczny świat do Grecji.
arcydzięgielówka to nalewka z arcydzięgla koniaku i bialego wina. Arcydzięgiel roślina ,ktora rośnie w Karpatach i Sudetach nazywana żyworódka wygladajaca troche jak koper.
Ksiażkę się smakuje, czytaniu towarzyszy refleksja nad życiem i umieraniem, ...prometejski sen nieśmiertelności...trwa, czasem śmieszy i ciekawi. To podróż przez życie genialnego człowieka.

wtorek, 11 lutego 2014

La grande bellezza

Lubie zająć miejsce w kinie w pierwszym rzędzie, czuję sie wtedy, jakbym była sama przed wielkim ekranem można rozkoszować się zdjęciami, kadrami, muzyką i słowem, można zatopic się w płynącej opowieści.. a można było odpłynać, bo był to film niezwykły: "La grande bellezza" film o poszukiwaniu piękna, serwujący w kadrze żywe, cudne obrazy, a ostatecznie stawiający diagnozę zepsutego świata elit,artystów i bogaczy, gdzie dominuje pustka i nuda. Rzym, bo tam dzieje się akcja filmu, miasto, które kusi swoim pięknem, a które pod powierzchnią kryje zepsucie, zgniliznę, marazm, głupotę, upadek, degrengoladę. Miasto legenda,w kórym bywali wielcy filozofowie, utalentowani artyści i ludzie wpływowi. Miasto, którego niekwestionowane piękno ma destrukcyjny wpływ i które jest gangreną na żywym organizmie. Tak widzi to miejsce reżyser, genialny Paolo Sorrentino kształtując postać głównego bohatera , 65-cio letniego pisarza Jepa Gambardella, a przede wszystkim środowisko, którym się otacza. Toni Servillo gra znakomicie. Rozważania Jepa są pretekstem do ukazania marazmu społeczeństwa. "Życie jest zbyt skomplikowane, żeby mogła je zrozumieć jedna osoba " - pociesza Jep młodego syna swej przyjaciółki, którego kontakt z wielką literaturą doprowadził do skrajnego pesymizmu. Zdjęcia w filmie są zachwycające,od scen Rzymu i wyciętych kadrów z życia, po nienaganne garnitury Jepa, kolorowe marynarki i staromodną elegancję..

poniedziałek, 10 lutego 2014

Słońce


"Słońce jest jedno
Marina Cwietajewa

Słońce jest jedno,a chodzi od domu do domu.
Ono jest moje. Nie dam już słońca nikomu.  
Ani na jedną chwilę, na błysk, na spojrzenie. Nikomu. Nigdy.
— A idźcie, miasta, w mrok na stracenie!  
W ręce je złapię! Nie będzie kręcić się stale!
Niech sobie ręce i wargi, i serce spalę.  
l Jak w noc wieczną zapadnie — w ślad za nim pognam. Słońce ty moje! Nikomu ciebie nie oddam!"

Przełożył z rosyjskiego Robert Stiller

środa, 5 lutego 2014

Jak się nazywa

Jak się nazywa Jak się nazywa to nie nazwane jak się nazywa to co uderzyło ten smutek co nie łączy a rozdziela przyjaźń lub inaczej miłość niemożliwa to co biegnie naprzeciw a było rozstaniem wciąż najważniejsze co przechodzi mimo przykrość byle jaka jak chłodny skurcz w piersi ta straszna pustka co graniczy z Bogiem to że jeśli nie wiesz dokąd iść sama cię droga poprowadzi Jan Twardowski

Dobranoc

28 stycznia 2012 z poczuciem humoru w obliczu nadchodzącego końca, Andrzej Szczeklik, postać wybitna i wszechstronna pisał do swego przyjaciela: "Drogi Jerzy, przyjmij pozdrowienia od dezertera ze Swiata wyprostowanych. Scięło mnie..." W odpowiedzi dostał list , z wierszem Czesława Miłosza "Dobranoc": "Żadnych obowiązków. Nie muszę być głęboki. Nie muszę być artystycznie wspaniały. Ani podniosły. Ani budujący. Wędruje sobie. Powiadam: „Goniłeś, No to i dobrze. Czas był po temu”. A teraz muzyka światów odmienia mnie. W inny znak wchodzi moja planeta. Drzewa i trawniki wyraźnieją. Jedna po drugiej filozofie gasną. Lekko, ale i nic nie wiadomo. Sosy, roczniki win, mięsiwa. Trochę gadamy o powiatowych festach, O podróżach krytą bryką z obłokiem pyłu za nami, O tym, jakie bywały rzeki, jak ajer pachnie. Lepsze to niż badać swoje sny. Tymczasem urastało. Już jest, niewidzialne. Ani zgadnąć jak, tutaj, wszędzie. inni tym się zajmą. A ja na wagary. Buena notte. Ciao. Farewell.” Andrzej Szczeklik, zmarł 3 lutego 2012r. profesor, lekarz, miłośnik muzyki, sztuki, literatury, erudyta, człowiek kochający ten świat i ludzi, wierny przekazanym mu wartościom. W rozmowie z Jerzym Illgiem "Słuch absolutny" Dobranoc.

wtorek, 4 lutego 2014

Spoglądać w niebo jak szybują ptaki

Jedną z wielu rzeczy, którymi koty górują nad człowiekiem jest panowanie nad czasem...bycie górą. Nie starają się dzielić czasu na lata, miesiące i dni, dni na godziny, godziny na minuty, unikają tym samym wielu smutków. Nie znają niewolniczego odmieżania każdej chwili, martwienia się czy się spoźniły, czy przyszły za wcześnie, nie myślą też o mlodości czy starosci,czy corocznych wakacjach. Dzięki temu potrafią smakować każdą chwilę teraźniejszości w jej wielowymiarowej chwale. Nigdy się nie martwią o koniec ani początek. Szczęście wylegiwania się na parapecie w słońcu wydaje się ciągnąć w nieskonczoność. Szczęście posiadania pełnej miseczki dopełnia zadowolenie. I jeszcze troszkę ludzkiej życzliwości... Być jak kot i nie martwić się tym co jest i co bedzie, i spoglądać w niebo jak szybują ptaki.

niedziela, 2 lutego 2014

Światło

Światłem być, dającym ciepło i jasność, pełnym kolorów w płomieniu, Światłem żyć, w pełni duchowo i całym sobą, nikogo i niczego za nic nieoceniając. „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). W naszej polskiej tradycji 2 lutego obchodzimy święto Matki Bożej Gromnicznej. Wierni przynoszą w tym dniu do kościoła przystrojoną świecę, nazywaną gromnicą. Odkrywam na nowo te bliskie sercu obrzędy i święta, zastanawiając się nad ich oddziaływaniem w życiu.Zapalona świeca daje jakąś magiczną energię, płomień uspakaja i hipnotyzuje, można zapatrzeć się i rozmyślać. Gromnica to świeca inna niż wszystkie. Jest ona związana z jednym z najstarszych świąt w chrześcijaństwie – Ofiarowaniem Pańskim. W Polsce to święto ma charakter maryjny i nazywane jest także świętem Matki Bożej Gromnicznej. Nazwa ta pochodzi od gromnic - świec przynoszonych do świątyni, by kapłan je pobłogosławił. Potem zabiera się je do domu i zapala w razie grożących niebezpieczeństw. Na Wybrzeżu świece zapalają często matki i żony oczekujące na powrót mężów i synów z mórz i oceanów, szczególnie gdy za pośrednictwem mediów dowiadują się o katastrofach na morzu.