Tyle cudownych wokół zdarzeń
weekendowe spotkania różności:
Jednego dnia słyszę o plemionach berberyjskich w Maroku i Imazirenach
kazbach, riadach i amlunie - afrodyzjaku - pascie z migdałów i olejku arganowego;
Kolejnego dnia oglądam historię z innego świata o marzeniach tak przyziemnych;
o kobietach chowających swą kobiecość,
snujących się, jak cienie w czarnych hidzabach.
Następnego dnia widzę radość wszelkiego tworzenia,
festival pomysłów,
lepienia, malowania,dziergania, fantazjowania
i używania kolorów, form, wzorów.
wszystko ciekawi, bawi, inspiruje i zastanawia.
....
zastanawia nad człowiekiem,
jak sam , jak rożnorodnie kreuje świat,
a to wciąż ten sam człowiek.
i jeszcze na koniec weekendu audycja nocą ,
padają słowa:
" spraw by po rozmowie z tobą drugi człowiek stał sie lepszy,
by poczuł się lepszy"
człowiek...
a noc kołysze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz