Lubię takie knajpy , kawiarnie, miejsca magiczne , gdzie serwują dobrą herbatę ,kawę i do tego coś pysznego.
Lubię takie miejsca, gdzie można poczytać , nawet jeżeli to są stare czasopisma, bo treści w nich przecież bywają uniwersalne.
Tym razem kawiarnia muzealna ,
w mieście X. Herbatka " Powiew wiosny"
z dodatkiem trawy cytrynowej,
skórki pomarańczowej ,kokosu,imbiru, kardamonu,czarnej porzeczki i ananasu. Po prostu wyśmienita.
Z pyszności serniczek z malinami na biszkopcie z dodatkiem jagod .
I stare czasopismo,w którym czytam taki tekst, znany mi zresztą:" Gdy idziesz na szczyt,kłaniaj się wszystkim ,których mijasz, bo będziesz wracać tą samą drogą. Jeśli nie okażesz ludziom szacunku ,nie licz, że podadzą ci dłoń kiedy będziesz tego potrzebować." Przysłowie chińskie.
Cieszą mnie też tzw. zdobyte łupy.
I przygoda
Przemierzając ulice tego urokliwego miasteczka , ulice pełne zabytkowych kamieniczek, pieszczotliwie ukwieconych
zuważyłam uroczego rudzielca o imieniu Filip. A jakże , przykuł moją uwagę natychmiast.
Stał pod jednymi z wielu zabytkowo rzeźbionych drzwi do kamienicy.
Coż było robić , serce skradł więc zaczęłam działać.
Poglaskałam mruczka i czytam karteczkę przywieszoną do domofonu:"Kot o imieniu Filip,by wpuścić proszę dzwonic Walica" .
Kot zniknął w mrocznym korytarzu..
A w miejscu magicznym brzmi cichutko muzyka na trąbkę.
niedziela, 21 sierpnia 2016
Na ironię - powiew wiosny
wtorek, 10 maja 2016
Daję ci słowo, że nie ma mowy
Daję ci słowo, że nie ma mowy - Stanisław Barańczak
Daję ci słowo, że nie ma mowy
takiej i takich słów, które by można
dać komuś tak, jak rękę na zgodę się daje,
dam sobie uciąć rękę, że nie ma
mowy o takich słowach, że dać słowo znaczy
dać gardło za coś, co i tak nie przejdzie
przez nie, co jest z góry dawaniem za wygraną;
kto daje słowo, nie daje nikomu
posłuchu ani spokoju, niczemu
nie daje wiary i w niczym nie daje
sobie rady i wszystkim daje do myślenia, więc
daję ci słowo, że nie ma mowy,
że nie ma rady, że nie ma sensu,
że nie ma tu do kogo ust otworzyć i że
jednak dano nam tylko słowo do wyboru
Stanisław Barańczak
niedziela, 6 marca 2016
Zakątek jakich wiele.....zatracanie
Zakątek jakich wiele, leśne ścieżki , wysokie i proste jak struny sosny,
dołem rdzawe graby ,
które tej łagodnej zimy
nie zdążyły stracić liści.
Można tak iść i podziwiać,
Wsłuchiwać się w prawie wiosenne
ptasie koncerty ,
wsłuchiwać się w tę magiczną ciszę.
Ciepło słonecznych promieni słońca,
gra barw i swiatłocieni dają ukojenie,
Prawie raj.
Będzie żal umierać Panie Boże.
Bóg stworzył świat idealny,
Cos obumiera ,
a coś sie odradza na nowo,
Jakaż harmonia niebywała.
A mierny ,marny człowiek ,
Potrafi zbudować blokowiska,
Wytworzyć góry śmieci,
Elektronika , plastik, chemia.
Szumna cywilizacja ....i zatracanie.
sobota, 5 marca 2016
Kolejka na Wystawę Kotów
Czytam..uczta wspomnień
Sprawdzam terminy,nazwiska i fakty,
Lubie tak czytać pouczająco,
Rozważać..
Czytam z braku czasu np.w kolejce.
I pomyśleć ze na Akademii Sztuk Pięknych kobiety mogły studiować
Dopiero od 1920r.
Mówie do młodej dziewczyny z kolejki
"Widzi Pani jakie mamy wspaniałe czasy?
Dla kobiet tu w Europie zwłaszcza?"
Po spojrzeniu miałam wrażenie ,
że patrzy na mnie jak na wariatķę.
Lody puściły, gdy stojąc dłużej w tej wężowej kolejce na Wystawę Kotów pokazałam jej , że mam dwa koty .
Tym spodobem mówiłyśmy już wspólnym językiem..który połączył pokolenia.
A tam cuda futrzane , cudowne słodziaki:
Burmskie,Birmańskie,Bengalskie,
Somalijskie, Tajskie, Devony,Korniszony,
golusieńkie Sfinksy, cała armia Maincunow, Ragdoli,Brytyjczyków, Kotow rosyjskich,Neve, Norweskich ,
Oraz zakręceni ludzie, którzy jak dzieci wydawali ochy i achy.
Serce skradły mi Burmskie ,Tajskie,
i jeden Brytyjczyk ciasteczkowy
z brązową mordką i szafirowymi oczami.
W domu czekaja moje dwa kocie cuda...wystarczy tej miłości.
Byly nawet wiersze o kotach i ich autor Klimek .
poniedziałek, 25 stycznia 2016
Po słonecznej stronie życia
Uwielbiam swingowe nastroje, gęstą i słodką atmosferę roztańczonych lokali, wypełnionych swingującą i jazzującą muzyką. Wszystko w filmie Ekscentrycy.
Film pozytywny , pomimo absurdalnych sytuacji i politycznego szczypania władzy lat 50 tych.
niedziela, 24 stycznia 2016
Ģlejak
"Nie da się schrzanić śmierci
Nie boję się bólu, bo wiem, że da się go kontrolować, ale boję się nieporadności, tego, że będę się zachowywał nielogicznie - rano jeszcze coś kojarzył, mówił z sensem, a wieczorem mózg mi spuchnie i będę pluł kaszką. Właśnie dlatego chciałbym, żeby wtedy podano mi takie leki, po których będę spał i mógł odejść spokojnie, we śnie, na własnym oddechu, bez żadnego respiratora. Własnej śmierci nie da się schrzanić, że tak powiem. Nie zdarzyło się, by ktoś nieskutecznie umarł."
Ksiadz Jan Kaczkowski
Niesety glejak.
Wzruszenia
Wieczór z łezką w oku, muzyczne wspomnienia,
bo choć czas pędzi do przodu i artyści już wiekowi,
a i ich publiczność posiwiała ,
to jednak świeżość tych cudownych piosenek pozostanie na zawsze.
Tajemnica ich nadal aktualnego wzruszenia tkwi
w przekazie uczuć i odkrywaniu ludzkich emocji,
Tych samych przez wieki.
Bracia Zielińscy i Skaldowie.
Wracając z koncertu przykuła moją uwagę mała dziewczynka,
która malowała paluszkiem na samochodach pokrytych śniegiem
...serca.
Jak to miło , może każdy z właścicieli dopisze do tego swoją miłosną historię.
I jak co niedziela magiczne 2 godziny w trojce...
do każdej komórki mojego ciała docierają dzwieki
najpiękniejsze, niosące tęsknotę za ...wszystkim co człowiekowi do szczęścia niezbędne.