niedziela, 27 października 2013

HUMOR

 "O humorze
Lubię humor jako jeden z paradoksów, sposób zaskoczenia,a jednocześnie wyraz pokory.
Broni przed patosem, który jest zawsze zarozumiałością...
Humorem staram się rozładować dramat.
Nie wstydzę się sentymentalizmu i jego naiwności. Boimy się, że nas ośmiesza,
czasem jednak ta śmieszność nas uczłowiecza...
Żart, uśmiech nie umniejszają świętości ludzi i spraw.
Przeciwnie, pozwalają na monumentalnych świętych spojrzeć jak na ludzi nam bliskich,
 serdecznych, tak świętych, że aż niedoskonałych"
                                                                                      ks Jan Twardowski

MISJA

"Każdy ma w życiu swoje powołanie, właściwą misję. (…)
Dlatego nikogo nie można zastąpić ani też powtórzyć niczyjego życia.
Zarówno zatem zadania dla każdego z nas, jak i szanse jego wypełnienia
są niepowtarzalne..."

"W końcu człowiek nie powinien pytać o sens swojego życia,
lecz raczej przyjąć do wiadomości, że to on jest o to pytany.
Każdy człowiek na świecie przepytywany jest przez życie;
każdy może mu odpowiedzieć tylko,
odpowiadając za własne życie;
odpowiadać życiu można jedynie przez bycie opowiedzialnym..."
Viktor Frankl

Viktor Emil Frankl (ur. 26 marca 1905 w Wiedniu, zm. 2 września 1997 w Wiedniu)
 – psychiatra i psychoterapeuta austriacki, więzień obozów koncentracyjnych,
m.in. Auschwitz, jeden z twórców humanizmu psychologicznego
http://www.seminare.pl/pdf/tom23-27-formella.pdf

Moje życie , malutki byt i jaka misja?

czwartek, 17 października 2013

Aniołowe słonka

Anioly są wśród nas
to zwyczajni ludkowie, ludzianki, ludziki
(przepraszam za zwyczajni, bo niezwyczajni)
w tym bólu przekonałam sie ,
iz łatwiej bylo mi znieśc upokorzenie bólem
w ich towarzystwie i pomocy.
dziekuje

BÓL

"Dwie ko­biety spędzają wcza­sy w pen­sjo­nacie. Jed­na mówi: "ja­kie tu mają niedob­re jedze­nie", a dru­ga do­daje: "no i w do­dat­ku ta­kie małe por­cje." To sa­mo myślę o życiu. Jest pełne bólu, cier­pienia i nie­szczęść, a na do­datek tak szyb­ko przemija"
Woody Allen


Ile bólu potrafi znieść człowiek?
Ostatnio sie o tym przekonałam
Nic nie jest ważne wtedy gdy boli,
miałam tylko jedno pragnienie
by przestało boleć,
bym mogła bez bólu poruszac nogą i reszta ciała.
Jak żyli ludzie w dawnych czasach ile to cierpień,
a dzisiaj mamy środki przeciwbolowe , na szczęście.
Coż z tego że potem człowiek jest "nietomny"!

"Bo są dwa rodza­je bólu, Os­karku. Cier­pienie fi­zyczne i cier­pienie ducho­we. Cier­pienie fi­zyczne się zno­si. Cier­pienie ducho­we się wybiera"
Éric-Emmanuel Schmitt » Oskar i pani Róża




poniedziałek, 14 października 2013

Losy ludzi

Losy ludzi
Allende mistrzynią przeności i poetyckiej prozy.Czytam druga książkę i nie ważne o czym są książkoopowieści , o losach ludzi , ale urzeka mnie słowo , umiejętność plastycznego opisu, lekkości pióra .. prostoty z elementami komizmu.
Losy ludzi   ..
Film "Chce się życ' Pieprzycy..porównywany do "La vita e bella" i motto paradoksalnie przewodnie "..dobrze jest.." szokuje, ma podnosic na duchu i podnosi , ale serce nadal krwawi nad losem pokrzywdzonych przez los , chorych ludzi.
A jednak warto żyć , mimo wszystko.


jesienne zamyslenie

Zapach jesiennych liści magiczną ma moc
cichy smer i szelest pod stopami
i chce się tak iść i iść dzień i noc
patrząc za odlatującymi ptakami

Podziwiać góry w ich wielości barw
i chłonąc złocienie i czerwienie
zadumac się , zatrzymać ten urok i czar
niech trwa jesienne zdumienie i zamyślenie.

niedziela, 6 października 2013

speedy ja

Chcialam zostawic taką mysl:
Speed mam we krwi
zwłaszcza speed gdy wychodzę z pracy ,
kiedy wstępuje we mnie nowe zycie
mam zapału ponad miarę ,
pomysłów na życie od groma
Ale rano, jak skazaniec prowadzony na szafot
zmierzam niechętnie do nudnego biurowca.


speedy ja.
 
 

Kosmata czarna noc

"Milczę , milczałam, milczeć mam nadzieję  nie będę,
ale
"gdy się milczy milczy milczy to apetyt rośnie wilczy
na poezję , która może drzemie w nas".

Mozna czytać o jesieni:

Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.
Nazłociło sie liści,
Że koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Aż się prosi, by kosić.
Lato, w butelki rozlane,Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.
A tu uwiądem narasta
Winna jabłeczna pora.
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi.
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znowu się uspokoi.

Obłoki leża w stawie,
Jak płatki w szklance wody.
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemie.
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyślilem:
Bór wre w złocistej oliwie.
I wiersze sam wymyślilem.
Nie wiem, czy co pomogą,
Powoli je pisze, powoli,
Z miłoscią, żalem, trwogą.
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Nad zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.
 
                                           Julian Tuwim "Strofy o późnym lecie"
Można słuchać muzyki malowanej poezją , 
zadumanej jesiennie:

"Jest kosmata czarna noc
Slyszę ciszę
Na cieniutkiej nitce snu
Się kolyszę
Oczy zamknąć boję się
Śpię na niby
Stare drzewo straszy mnie
Puka w szyby
.....
Jest kosmata czarna noc
Wszystko znika
W niewidzialnej dłoni świat
Się zamyka
Rzeczy tracą znany kształt
Tracę zmysły
Między snem a brzegiem dnia
Szukam wyspy..."
                                          Anita Lipnicka "Sama"z płyty Vena Amoris
Całą płyta melancholijna jak jesień
pełna dżwięków przeróżnych , teskna.