Wielcy odchodzą zwyczajnie
I tak oto zakończyła się historia
i ziemska wędrówka Baltazara, Sławomira Mrożka
Dramatopisarza, prozaika, satyryka,
jednego z najbardziej znanych na świecie polskich pisarzy
rysownika...
Ktoś mówił, że ubierał się jak dandys
szył nawet sam spodnie,
zwracał uwagę na strój
kpił i trafnie ironizował rzeczywistość
był, jak mawial u kresu dni ,rozczarowany światem.
cyt:
"Świat przeszkadza mi w życiu."pisał.
wtorek, 17 września 2013
niedziela, 15 września 2013
Rod Steward
Koncert, koncert, koncert, jesienny na dwa swierszcze
i wiatr w kominie koncert...bynajmniej..
Koncert genialny, cudowni muzycy i arystokrata muzyki,
szkot na wskroś pogodny, Rod Steward , (Rybnik 14.09.2013)
dżentelman w miodowej marynarce i szafirowej koszuli,
z szafirowym kotylionem na klapie marynarki,
potem zdystansowany elegant w białej koszuli w duże czarne grochy
i wreszcie luzak ubrany na sportowo w zółtej koszuli i dzinsach,
kapitalny show, on człowiek guma,
człowiek śpiewający każdym swym gestem.
Córka, która zaspiewała jeden z utworów jest jak skóra zdjeta z ojca ;
cudnie , cudnie, cudnie
ja uwielbiam jego interpretacje "The Great American Songbook",
i wiatr w kominie koncert...bynajmniej..
Koncert genialny, cudowni muzycy i arystokrata muzyki,
szkot na wskroś pogodny, Rod Steward , (Rybnik 14.09.2013)
dżentelman w miodowej marynarce i szafirowej koszuli,
z szafirowym kotylionem na klapie marynarki,
potem zdystansowany elegant w białej koszuli w duże czarne grochy
i wreszcie luzak ubrany na sportowo w zółtej koszuli i dzinsach,
kapitalny show, on człowiek guma,
człowiek śpiewający każdym swym gestem.
Córka, która zaspiewała jeden z utworów jest jak skóra zdjeta z ojca ;
cudnie , cudnie, cudnie
ja uwielbiam jego interpretacje "The Great American Songbook",
sobota, 14 września 2013
Diament w rękach Boga
Dziwny czas, rocznica śmierci , trudna do ustalenia 13?, 14?, 15? 16? września,
pamięć i ból powraca, powraca smutek i żal, powracają wspomnienia,
Marek był maskotką rodziny, utalentowany wszechstronnie,
był przeuroczym młodym człowiekiem, otwartym i pogodnym.
Odszedł nagle , zbyt wcześnie, myślę, że Bog odebrał go nam,
odebrał nam diament, o który nie zadbaliśmy właściwie.
pamięć i ból powraca, powraca smutek i żal, powracają wspomnienia,
Marek był maskotką rodziny, utalentowany wszechstronnie,
był przeuroczym młodym człowiekiem, otwartym i pogodnym.
Odszedł nagle , zbyt wcześnie, myślę, że Bog odebrał go nam,
odebrał nam diament, o który nie zadbaliśmy właściwie.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
