wtorek, 24 kwietnia 2012

WOLNOŚĆ

Wolnośc od wszystkich wszystkiego jest dla mnie priorytetem.
Wolnośc rozumiana jako mozliwosc nienalezenia do wszelkiego rodzaju grup
wolność myślenia, postępowania, wolność istnienia.
Wolność , ale nie samotność
Choć nie samotność to jednak osamotnienie ...
Być wolnym , ale nie samotnym ,
nie byc samotnym i rowniez nie osamotnionym..

niedziela, 22 kwietnia 2012

Mariza - Chuva - Fado

Jest w tej muzyce tyle  emocji,
nostalgii i tęsknoty .....
fado, moje zaczarowane dźwięki;
Mariza, którą uwielbiam:
"Deszcz"


oczywiście Amalia, królowa Fado...bajka
"Nawet jeśli niebo zmęczyło sie błękitem , nie trać nigdy światła nadziei" 
                                                                                              Bob Dylan

Po słonecznej stronie tęczy

Widocznie coś wymaga zmiany w moim życiu.
Widocznie trzeba wyhamować tę wewnętrzną nerwowość,
okiełznać zewnętrzną.
Ale im bardziej życie wali mnie po łapach,
tym bardziej z uporem maniaka pcham do przodu lub walczę bezmyślnie.
Każdego dnia cały świat pokazuje co jest dla nas najlepsze,
tylko my jak te istoty błądzące we mgle czytać nie umiemy.
Świat mówi: zwolnij, a my – dusimy do setki.
On do nas – odpuść, a my – napieramy.
Im bardziej podsuwa nam pod nos znaki,
tym bardziej my ich nie widzimy.
Stąd pewnego dnia życie bez ostrzeżenia,
stawia na naszej drodze mur
(choroba, rozwód, wypadek, śmierć, jedna i druga i oby nie pożar, utrata pracy itd.).
Z rozpędu walimy w niego łbem, nabijając sobie przy okazji solidnego guza wielkości arbuza.
Im bardziej nie słyszymy co do nas mówi nasze ciało, albo nasze życie,
tym wyżej ono zawiesza nam poprzeczkę.
I zamiast zatrzymać się i pomyśleć co dalej, skaczemy bezmyślnie jak te króliki.
Skaczemy i skaczemy. Poprzeczka cały czas wisi, a mur stoi. Niewzruszony.
Kiedy już porządnie się pod tą poprzeczką lub murem zmachamy, opadamy bezwładnie.
Zziajani hiperwentylujemy się jak psy lub koty w czasie upału.I wtedy to do nas dociera!
Tlen wietrzy nam mózg. Zaczynamy myśleć. O sobie, o życiu, o  priorytetach i sensie życia...
 I potem dochodzimy do zaskakujących wniosków:
po co skakać i się męczyć, może poprzeczka sama spadnie, a mur sam się rozkruszy.? oby......
Trzeba w to uwierzyc, zmienic kompletnie swoje myślenie, przeorganizowac listę priorytetów,
poczuc w sobie spokój i ukojenie, wtedy nastapi zwrot na dobrą  drogę..., 
po drugiej stronie tęczy, po słonecznej stronie życia.
Nie biegać, a chodzić,
 nie planować, a czekac,
nie walczyć, tylko się odprężać…,
zamienić piąty bieg na luz...
Może ta myśl , ten szereg myśli
zakiełkuje w mojej głowie
i odnajdę siebie wreszcie
Po słonecznej stronie tęczy

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

czy jest recepta na lepsza kondycje?

Stan ducha-kiepsko
stan ciała- trzeszczenie w kościach
stan umysłu-przerwy w zyciorysie
stan emocji-rozedrganie...

niedziela, 15 kwietnia 2012

deszcz

Lubie zapach deszczu, deszczu wiosennego
widok tej pstrej zieleni
lubie patrzec jak pęka ziemia i strzelają w góre nowe pędy, roślinki i trawy
jest coraz piękniej, barwniej
juz prawie dalo sie zapomniec szara pozimową scenerię.
Deszcz ma swoj niepowtarzalny czar
ozywia przyrodę, niesie zycie wszystkiemu dokoła
Tylko człowiek jest jakis dziwnie ospały , melancholijny ..na ten deszcz...
ludzie nie lubia deszczu...
mowią czasem ze to niebo płacze..
ze grozi i ciska piorunami złowrogie...
strugi , ulewy, mżawki, kropelki , mgły....deszcz
zmywa kurz i w słoncu maluje tęczę...
lubie zapach deszczu.

piątek, 6 kwietnia 2012

spowolnienie refleksja i zaduma

"Nie biegnij za szybko przez życie bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy".
                                                Gabriel García Márquez

Swieta beda juz zawsze dla mnie inne...........................chociaz pełne zawsze wspomnien.
Wielki Piątek, misterium....filozoficzna zaduma....przemyslenia ....co ja na ten temat wiem?
ludzkie serca i sumienia czuja i wiedza.............wiele.
Alleluja